6 lat. Właśnie tyle nasz Maks skończył wczoraj. Aż ciężko uwierzyć, że z bobasa, a potem słodkiego malucha stał się już całkiem dużym chłopakiem z własnym zdaniem, własnymi preferencjami i własną wizją niemal na wszystko. Chłopcem, który we wrześniu mógłby iść do szkoły, ale uznaliśmy, że dzieciństwo bez rutyny i obowiązków spokojnie może jeszcze rok
Kraków. Dworzec PKP. Piątek popołudnie, tuż przed majówką. Szał, tłum ludzi. Za nami 40 minut w taksówce, bo nie dość, że leje, to jeszcze korki. Jagoda na rękach albo w nosidle. Lawiruję pomiędzy ludźmi. Chcemy wymienić bilety i jechać wcześniejszym pociągiem – kasy lub biuro obsługi. Wszędzie kolejki. Dopytuję, gdzie można to załatwić. I tu,
Rzadko mi się zdarza pisać takie posty, chociaż bardzo je lubię. Piszę je rzadko, bo chcę byście z podróżniczych artykułów mogli „wyciagnąć” jak najwięcej dla siebie – co zobaczyć, gdzie zjeść, jak spędzić weekend, co wybrać, gdy na dany kraj masz 2 tygodnie, a na dane miasto 2 dni. Chcę, by to, co piszę, przydało
Bo z dzieckiem to już się nie da. Nie da się podróżować tak jak bez dziecka. Nie da się wyjechać na spontaniczny wyjazd, bo przecież już nie wystarczą majtki na zmianę i szczoteczka do zębów. Nie da się wyjść na wieczorny spacer, bo przecież idzie spać o określonej godzinie. Nie da się umówić ze znajomymi
Słaba jestem w dziecięcych gadżetach. Słaba jestem z wózków, nosidełek, fotelików i całej masy zabawek, gadżetów i innych rzeczy, które ułatwiają życie z dzieckiem. Nie byłam na czasie z nowościami, gdy Maks był mały, a jeszcze gorzej mi idzie przy Jagódce, bo wiecznie brak mi czasu. Nie kupuję modnych gryzaczków, nie kupuję zabawek, które podobno
Dzień dobry z Koh Lipe! To już nasz ostatni w pełni wakacyjny dzień. Jutro zaczynamy wielką podróż w stronę domu… To zarazem chyba ostatni film Maksa z tej podróży, chociaż odgraża się, że jeszcze nagra coś w Bangkoku 🙂 Nagrywanie własnych filmików z podróży baaaardzo mu się spodobało! Domaga się telefonu, by samemu nagrywać
Na Koh Ngai jesteśmy od wtorku. Planowaliśmy 1 lub 2 noce, a w końcu zostaliśmy na 4. Przy naszym stylu podróżowania to całkiem sporo. Nie chce nam się wyjeżdżać z tego małego raju, gdzie wszystko toczy się wokół wody, piasku, lenistwa i tajskiego jedzenia 🙂 Dla nas Koh Ngai to rajska plaża, relaks, miejsce, o
Często słyszy się, że podróżujący rodzice to egoiści, że podróżują tylko dla swojej przyjemności, a jeszcze biedne dziecko męczą, ciągają po świecie, a dziecko przecież potrzebuje domu, rutyny i jednego łóżka, w którym zasypia o określonej porze. Z Maksem postanowiliśmy zaryzykować… nasze pierwsze dziecko, niemal brak w otoczeniu osób podróżujących sporo z dzieckiem. Ufaliśmy sobie
„A co będzie, jeśli zacznie ryczeć?”… „A co będzie, jeśli będzie się tak drzeć cały lot???” …”Co wtedy zrobimy?”… to chyba jedna z najczęściej pojawiających się obaw rodziców związanych z podróżowaniem z dzieckiem, a zwłaszcza z lotem samolotem, kiedy nie można się zatrzymać, wysiąść, a czasem nawet nie można z dzieckiem wstać i pochodzić po
Widzisz dwie kreski na teście ciążowym. Skaczesz z radości lub przyglądasz się z niedowierzaniem. Planowane lub wpadka. W obu sytuacjach czekają Cię długie miesiąca zastanawiania się, jak to będzie z dzieckiem… Czy sobie poradzisz? Czy rzeczywiście będziesz non stop zmęczona i niewyspana? A może będziesz taką idealną mamą prosto z reklamy, która pięknie wygląda, robi